Szersza społeczność kryptograficzna podążyła za pozwem XRP od czasu złożenia go przez SEC w grudniu 2020 r. Ze względu na precedensowy charakter pozwu, SEC chce dać przykład Ripple i egzekwować swoje możliwości regulacyjne w zakresie kryptowalut. Z drugiej strony Ripple stwierdził, że nie tylko chce się bronić przed komisją i walczyć o szerszy ekosystem kryptowalut.
Zrozumiałe jest, że większość posiadaczy XRP chce, aby pozew szybko się zakończył, zwłaszcza że cena XRP znacznie spadła po rozpoczęciu okresu próbnego. Jednak na razie posiadacze XRP nadal czekają na korzystny werdykt i zlecają ponowne notowanie XRP na amerykańskich giełdach aktywów cyfrowych, co pozwoli na odbicie ceny.
W pewnym sensie ugoda jest najszybszym sposobem na zakończenie procesu, który ciągnie się zbyt długo. Ciągłe opóźnienia frustrują posiadaczy XRP i inwestorów. Kilku członków społeczności XRP skrytykowało nawet SEC po tym, jak ich strategia wykazała oznaki chęci dalszego ciągnięcia sprawy.
Jednakże biorąc pod uwagę rozwój sytuacji w tej sprawie i liczne drobne zwycięstwa, jakie Ripple odniosła w ostatnich miesiącach, ugoda może nastąpić raczej wcześniej niż później. A jeśli niedawne przemyślenia adwokata Jeremy’ego Hogana, że sprawa SEC jest już „martwa w wodzie”, są prawdziwe, szanse, że tak się stanie, rosną z każdym dniem.
Według prawnika Johna Deatona „najważniejsza decyzja sądu w procesie” już wkrótce. Decyzja ta wynika z apelacji Ripple o ponowne rozpatrzenie orzeczenia DPP, które przyznaje SEC posiadanie „notatek Estabrook”, które zdaniem kilku prawników będą gwoździem do trumny w sprawie komisji.
Adwokat Jeremy Hogan uważa, że skoro sędzia Sarah Netburn zapoznała się już ze wszystkimi otrzymanymi dokumentami, to ona będzie gospodarzem mediacji. Znając e-maile i inne dokumenty, prawdopodobnie uzna SEC za osobę, która w jego sprawie nie miała racji.
Jednakże kwietniowa ugoda jest na razie jedynie przypuszczeniem przyjaznych społeczności prawników XRP. Niezależnie od tego, Ripple ma teraz przewagę w procesie sądowym XRP.